Cieszę się z regularnych spotkań z Czytelnikami Panacei. Wszystkie one odbywały się według ustalonej konwencji: podglądania motywów roślinnych w obrazach mistrzów i ich symbolicznej interpretacji – przy założeniu, że nie były w tych obrazach przypadkowe, nawet te ledwie dostrzegalne.
Korzystając z sympatii Czytelników, pozwalam sobie teraz na małą „dywersję”. Przez kolejne trzy numery chcę Państwa zająć samą sztuką, nim wrócimy znów do pierwotnej materii.
Dla wprawionego oka, analitycznie podchodzącego do sztuki, wykrywalne są różnice w sposobie i w podejściu do malowania obrazów – w zależności od regionu na mapie świata czy Europy, do której się tu ograniczymy. To jest tak, jak ze specyficzną dla danego obszaru florą czy tradycyjnym zestawem surowców leczniczych… Wyraźnie dostrzegamy zestaw niepowtarzalnych cech malarstwa włoskiego, hiszpańskiego, niemieckiego, angielskiego, francuskiego, flamandzkiego i niderlandzkiego. Oczywiście, wszystkie narody mają swoisty rys kulturowy, odznaczający się pewną typowością w sztuce, odrębną od sztuki innych narodów. Jednak na podstawie dorobku artystów najbardziej znanych, możemy wyróżnić wymienione szkoły narodowe malarstwa europejskiego, dominujące w sztuce kontynentu, tak mocno zróżnicowanego pod względem archetypów w sztuce.
Malarstwo włoskie jest bardzo miękkie, poprzez swój modelunek i światłocień. Jest też wysoce intelektualne, bogate w treści i znaczenia.
Malarstwo hiszpańskie jest ekspresyjne, bogate w kolor traktowany soczyście.
Malarstwo niemieckie jest specyficznie realistyczne, ekspresyjne, więcej rysunku niż malarstwa, w kolorze mocno kontrastowe, nie zawsze harmonijnie. Malarstwo angielskie jest ciężkie, monotonne i zastygłe w wyrazie, w kolorze ciemnobrunatne. Malarstwo francuskie jest zwiewne, delikatne, frywolne, czasem banalne, pastelowe w kolorze. Malarstwo flamandzkie pełne wybujałej wyobraźni, ekspresyjne, silne, efektowne, bogate w kolor. Malarstwo niderlandzkie doskonałe w detalu, bogate w światło, szlachetne, metafizyczne, doskonałe w kolorze i politurze.
Te szczególne cechy powstają z różnic kulturowych, z sytuacji artystów, ich statusu, funkcjonowania społeczeństw. Większość malarstwa europejskiego, prócz Niderlandów, to twórczość na potrzeby dworu i Kościoła. Specyficzne gusta mecenasów kształtowały ikony przedstawień, które były tylko na różne sposoby traktowane.
Przypomnijmy czołowych artystów wymienionych szkół narodowych. Z Italii Piero della Francesca, Tycjan, Veronese. Z Hiszpanii El Greco, Velazquez, Goya. Z Niemiec Albrecht Dürer, Albrecht Altdorfer. Z Francji Delacroix, Chardin, Turner. Z Flandrii Rubens. Z Niderlandów Rembrandt, Adrien Brouwer, Vermeer van Delft.
Jaka jest podstawa tego, co różne w danej kulturze? Spór w sztukach wizualnych rozpoczyna się od antymonii malarstwa i rzeźby, potem koloru i rysunku. Która ze sztuk jest ważniejsza? Wielcy artyści decydowali sami, jednak szkoły różnych narodowości podlegały ścisłemu określeniu się. Szkoły włoska i hiszpańska poszły w stronę ważności koloru nad rysunkiem (Tycjan, Goya). Pozostałe akademie uznały wyższość rysunku nad kolorem, Niemiec Dürer, Francuz Ingres czy malarstwo martwych natur niderlandzkich.
Prof. Maria Rzepińska pisała: Malarze weneccy wywoływali formę figur i przedmiotów zestawieniami barwnymi i walorowymi, budując formę „od środka”, a nie od zewnątrz graficznym, ścisłym obrysem […]. Humaniści francuscy, holenderscy, niemieccy przyjmują formuły o wiele bardziej skrajne od włoskich. Piękno widziane jest przede wszystkim w kształcie i proporcji. Ale są one najlepiej widoczne w rysunku nie przysłoniętym barwą […]. Traktaty o malarstwie z terenu Hiszpanii powtarzają doktryny rzymskiej akademii i pochwały sztuki antycznej, podkreślając prymat rysunku.
Paryska Akademia Malarstwa i Rzeźby, założona w 1648, głosi, przez usta swego prezesa Charlesa le Bruna, doktrynę wyższości rysunku nad kolorem, jako wyższości czynnika intelektualnego, racjonalnego, nad problemem czysto zmysłowym, niegodnym rozważań ludzi wykształconych. Ciekawy zdaje się być związek malarzy florenckich, uznających prymat rysunku, z wytwórcami… leków i środków chemicznych, ponieważ wspólnie należeli do jednej korporacji… Na terenie Holandii najobszerniejsze teksty o malarstwie pisali lekarze, skupiając się na pigmentach i farbach. Ta na wskroś aptekarska sterylność i surowa reguła znajdowała w twórczości malarzy wyrażenie tego, co uważali oni za piękne, a co miało swe podstawy we wzajemnym przenikaniu się ludzi z różnych środowisk.