Rośliny leczniczeSuperowoc rokitnika

Superowoc rokitnika

Należy do najciekawszych roślin owocodajnych naszej strefy klimatycznej. Interesujące są zarówno właściwości owoców, jak i estetyczne walory rośliny. Warto się jej przyjrzeć.

Rokitnik zwyczajny

zwany też pospolitym, szakłakowatym (Hippophaë rhamnoides), jest krzewem, rzadziej drzewem, należy do rodziny oliwnikowatych Elaeagnaceae. Zwykle jest silnie rozgałęziony, może osiągać 6, nawet 8 m wysokości, większość okazów jest jednak dużo niższa. Do niedawna uważano rodzaj za monogenetyczny, obecnie istnieje zgoda, co do jego podziału na siedem gatunków: H. rhamnoides, H. goniocarpa, H. gyantsensis, H. litangensis, H. neurocarpa, H. salicifolia, H. tibetana). Rokitniki występują w całej Eurazji, cała siódemka gatunków obecna jest jednak tylko w Chinach. W Polsce występuje tylko rokitnik zwyczajny. Dziko rośnie na wybrzeżu Bałtyku, także na wydmach. W latach 1983-2014 był ściśle chroniony, obecnie podlega ochronie częściowej. Powszechnie sadzone są w całej Polsce pojedyncze okazy lub małe skupiska – dla ozdoby w parkach i w ogrodach. Mało rozpowszechniona jest towarowa uprawa rośliny.
Rokitnik ma cierniste, srebrzystoszare pędy (młode są złociste) i lancetowate liście: z góry zielone, z dołu srebrzyste. Jest rośliną dwupienną. Żółtozielone kwiaty pręcikowe łączą się w pęczki po dwa do pięciu, żółte kwiaty słupkowe występują pojedynczo. Kwitnie w kwietniu, jeszcze przed wypuszczeniem liści. Owocem jest pomarańczowy, miękki, eliptyczny i soczysty pestkowiec.

Błyszczący koń…

Łacińska nazwa rokitnika pochodzi z greki, od słów: hipposkoń i pháobłyszczę. Pewnie dlatego, że w starożytnej Grecji używano rokitnika jako lekarstwa i pokarmu dla koni. Karmione liśćmi i młodymi pędami, przybierały na wadze, a ich sierść stawała się lśniąca. Owocami rokitnika leczono u koni robaczycę.
Polska nazwa może pochodzić od diabła Rokity lub od wierzby rokity (od której wyprowadza się niekiedy imię tegoż diabła). Za diabelską etymologią przemawia i to, że jest on również zwany rokietnikiem (co może pochodzić od mchu rokietnika). W mitologii kaszubskiej występuje wywołujący wichry demon Rokitnik, wyobrażany pod postacią ludzką, ze skrzydłami nietoperza. Również jego nazwę wywodzi się od wierzby rokity, w której zaroślach zwykł przesiadywać i z której gałązek robił sobie piszczałki.

Roślina Czyngis-chana…

Poza starogreckim zastosowaniem weterynaryjnym, najstarsze wzmianki o leczniczym wykorzystaniu rokitnika znajdujemy w literaturze tybetańskiej. Do łagodzenia kaszlu, gaszenia pragnienia, poprawiania krążenia krwi, zatrzymywania biegunki oraz usuwania skrzepów krwi zaleca preparaty z rokitnika. Rokitnik miał też szerokie zastosowanie w medycynie mongolskiej, która z racji powiązań religijnych miała pewne związki z tybetańską. Wojska Czyngis-chana stosowały olejowy wyciąg z rokitnika jako środek uspokajający i leczący rany. Znane jest powiedzenie, że Czyngis-chan zarówno w swoich podbojach, jak i w życiu prywatnym polegał na 3 fundamentach: zorganizowanej i dobrze wyszkolonej armii, wojskowej dyscyplinie i na…rokitniku. Choć nauki historyczne są w stanie wskazać inne, istotniejsze czynniki przesądzające o sukcesach mongolskiego władcy, to trzeba przyznać, że i w tym powiedzeniu tkwią ziarna prawdy.

Surowcami leczniczymi

pozyskiwanymi z rokitnika zwyczajnego są owoce rokitnika Hippophaë fructus i otrzymywany z owoców olej rokitnika Hippophaë oleum. Owoce zawierają przede wszystkim znaczne ilości witamin, głównie C, E, grupę B i prowitaminę A. To właśnie witaminy przesądzają o wartości zdrowotnej surowca. Pozostałymi znaczącymi składnikami są ksantofile, fosfolipidy, polifenole, garbniki, kwasy organiczne, sole mineralne (potasu, magnezu, wapnia i żelaza) oraz olej, w którego skład wchodzą przede wszystkim nienasycone kwasy tłuszczowe, takie jak olejowy, linolowy, izolinolowy i linolenowy. Od większości owoców rokitnik odróżnia się niewielką zawartością cukrów, przy jednoczesnej bardzo dużej zawartości lipidów i kwasów organicznych. Zawartość monosacharydów i oligosacharydów (glukoza, ramnoza, sacharoza) waha się od 2,7% do 5,8% i wzrasta ze stopniem dojrzałości. Zawartość kwasów organicznych, głównie jabłkowego i D-winowego, pomiędzy 1,3% a 3,0%. Spora jest zawartość lipidów w owocach, co jest charakterystyczne dla przedstawicieli rodziny oliwnikowatych i odróżnia ich od innych owoców. Zawartość tłuszczów w owocach wynosi 8-9%.

Owoce

są wyjątkowo bogatym źródłem witaminy C (kwasu askorbinowego). Zawierają jej przeciętnie kilkaset mg w 100 g surowca. Zawartość jej zależna od odmiany i miejsca występowania. Rokitniki na wybrzeżu Bałtyku, w tym i w Polsce, zawierają zazwyczaj 120-315 mg%, w Alpach i innych górach południowej Europy 405-1100 mg%, w Chinach nawet 2500 mg%.

Rokitnik jest bogatszym źródłem witaminy C niż cytryna czy czarna porzeczka, ustępuje jedynie dzikiej róży.

To jednak nie wszystko. Owoce nie zawierają askorbinazy, czyli enzymu rozkładającego witaminę C. Witamina zawarta w owocach nie ulega zniszczeniu podczas obróbki termicznej czy długiego przechowywania. Być może witamina C dodatkowo jest też chroniona przez flawonoidy. Jeśli chodzi o inne witaminy, to owoce zawierają do 60 mg% prowitaminy A (karotenoidów), do 160 mg% witaminy E (tokoferoli), do 0,79 mg% kwasu foliowego, kilkaset mg% witamin z grupy B oraz niewielkie ilości witamin D i K. Można więc traktować owoce rokitnika jak żywą i naturalną multiwitaminę… Poza witaminami, zawierają też wiele substancji przeciwutleniających, wśród których najważniejsze są związki fenolowe, w tym kwasy fenolowe i flawonoidy, takie jak kempferol, kwercetyna i rutyna.

Leczniczo

owoce są stosowane przede wszystkim jako źródło witamin i minerałów, a także jako środek pomocniczy w nadciśnieniu tętniczym, żylakach, sińcach i innych chorobach żył (wzmacniają, rozszerzają, uszczelniają i uelastyczniają naczynia) i chorobach serca. W medycynie ludowej stosowano je przeciw chorobom żołądka (w tym chorobie wrzodowej) i skóry, a także gośćcowi. W tradycyjnej medycynie indyjskiej owoce rokitnika stosuje się także w chorobach płuc. Niektóre doniesienia literaturowe wskazują, że odwar z owoców i gałązek, stosowany jednocześnie wewnętrznie i zewnętrznie, zapobiega łysieniu. Olej z nasion a także wyciąg olejowy z owoców stosuje się do leczenia ran, oparzeń, odmrożeń, odparzeń, odleżyn, egzem i innych schorzeń skórnych, uszkodzeń błon śluzowych. Olej wykazuje też działanie przeciwbólowe.

W kosmetyce

Olej pomaga w wielu problemach skóry. W oparciu o ten surowiec produkuje się mydła, kremy do opalania i preparaty spowalniające starzenie skóry. Znaczenie mają tu przede wszystkim przeciwutleniacze.

W kuchni

także spotkamy rokitnika. Należy do owoców o znacznym zastosowaniu kulinarnym, choć u nas nie jest to może tak widoczne. Owoce rokitnika rosnącego w Polsce są bardzo kwaśne, często gorzkawe, przez to uważa się je za niejadalne w stanie surowym. Można z niego sporządzać soki, galaretki, dżemy, marmoladki, przeciery, mrożonki, wsady do jogurtów i serków homogenizowanych, wina, nalewki i likiery. Niekiedy domieszkę rokitnika stosuje się w przetworach z jabłek, gruszek, śliwek czy borówek. Produkty mogą być uważane za prozdrowotne, przede wszystkim w profilaktyce chorób serca i układu krążenia.

Warto i można uprawiać

Częściowa ochrona gatunkowa rokitnika zwyczajnego skłania do zaniechania masowego pozyskiwania jego owoców ze stanowisk naturalnych. W tej sytuacji warto uprawiać tę pożyteczną roślinę.
Rokitnik ma skromne wymagania. Potrzebuje jednak sporo miejsca, dlatego nie nadaje się do donic i małych ogródków. Potrzebuje też nasłonecznienia. Rośnie na glebach każdego rodzaju, nawet na piasku, dobrze znosi zanieczyszczenie powietrza i mrozy. Przy uprawie trzeba pamiętać o jego dwupienności i nasadzać zarówno osobniki męskie, jak i żeńskie. Te drugie powinny przeważać, jeśli chcemy pozyskiwać owoce. Należy preferować sadzonki z rozmnażania wegetatywnego, gdyż dopiero po kilku latach da się odróżnić krzak męski od żeńskiego. Rokitnik nadaje się też na nieformowane żywopłoty i jako roślina ozdobna.

Superrokitnik…

Ostatnimi czasy wylansowano pojęcie „superowocu”. A priori zalicza się do tej „kategorii” mniej znane owoce egzotyczne, takie jak goji, czy acai. Jak egzotyka, to „super”… Tymczasem to raczej niektóre rodzime owoce, dostępne w kraju zarówno w stanie dzikim, jak i w uprawach, należałoby zaliczyć do „superowoców”. Ze względu na udokumentowane właściwości prozdrowotne, jednym z najmocniejszych kandydatów do miana super jest owoc rokitnika zwyczajnego.

Piśmiennictwo dostępne w redakcji.

Autor

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Polecane

Najnowsze

Więcej