Rośliny leczniczeRoślinne substancje przeciwstarzeniowe

Roślinne substancje przeciwstarzeniowe

Proces starzenia się organizmu przebiega w różnym tempie i na różnych poziomach – od struktur komórkowych, poprzez całą komórkę, tkanki, poszczególne narządy. Starzenie się naszego organizmu to powolne, nieodwracalne zmiany koloidalnej struktury materii. Wyrazem tych zmian są procesy degeneracyjne, powodujące osłabienie zdolności funkcjonalnych wszystkich części ciała, na wszystkich poziomach organizmu – od cząsteczek do narządów. Następują zmiany czynności wszystkich układów – nerwowego, hormonalnego, krążenia, oddychania, skóry. Starzenie się jest trudne do zdefiniowania z biologicznego punktu widzenia. Jest jak zegar bijący swoim rytmem, niezależnie od pozostałych. Starzenie się zależy od wielu wzajemnie na siebie działających czynników genetycznych i środowiskowych oraz od warunków życia.

Proces starzenia się nie jest prostą pochodną upływu czasu. Jest przede wszystkim manifestację zmian biologicznych, zachodzących w każdej tkance i w każdym narządzie. Ocena naszego wieku biologicznego byłaby pewnie bardziej przydatna niż ocena wieku kalendarzowego.
Do najłatwiej dostrzegalnych zmian, zachodzących z wiekiem, należą utrata sił i wytrzymałości fizycznej, nadmierne owłosienie przewodów nosowych i słuchowych, pogorszenie się pamięci, łysienie, spadek masy kośćca, zmniejszenie wysokości ciała, upośledzenie słuchu i menopauza. Zmiany te postępują z wiekiem. Starzeje się układ immunologiczny, procesy obronne stają się mniej skuteczne. Choroby nowotworowe, choroby serca, choroba Alzhaimera czy udary mózgu zdarzają się częściej u osób starszych, ponieważ obserwujemy u nich większą podatność na wszelkie schorzenia. Zanik włókien mięśniowych następuje zwłaszcza po 60. roku życia. Sytuację pogarsza to, iż większość ludzi starszych mniej się gimnastykuje, ogranicza swą aktywność fizyczną. Człowiek staje się słabszy. Jego pojemność oddechowa zmniejsza się między 20. a 60. rokiem życia o około 1% rocznie.
Ćwiczenia fizyczne nie spowalniają ani nie zatrzymują procesu starzenia się, nie wydłużają wprost życia człowieka, ale pośrednio mogą mieć duże znaczenie dla jego trwania, wpływają bowiem łagodząco na procesy chorobowe, zwłaszcza na choroby układu krążenia. Gimnastyka polepsza samopoczucie, zmniejsza lęk, depresje i skutki stresów, obniża poziom cholesterolu, zmniejsza częstotliwość ataków serca, przypadków dusznicy bolesnej, cukrzycy, osteoporozy i nadciśnienia.

Starzenie się skóry

Za zmiany zachodzące w skórze odpowiadają głównie procesy związane z fizjologicznym starzeniem się, uwarunkowanym genetycznie oraz czynniki zewnętrzne, np. promieniowanie ultrafioletowe. Ważnym elementem determinującym procesy starzenia się jest stężenie estrogenów, których poziom wyraźnie się obniża w okresie okołomenopauzalnym. U mężczyzn pewne znaczenie mają androgeny, jednak tu zmiany inwolucyjne postępują o wiele wolniej. U kobiet w okresie premenopauzy dochodzi do niedoboru estrogenów jajnikowych i nadmiaru androgenów nadnerczowych. Może pojawić się hirsutyzm, trądzik lub łysienie typu męskiego. Hirsutyzm przejawia się przede wszystkim pojawieniem się owłosienia na podbródku i nad górną wargą, ciemniejszymi i bardziej gęstymi brwiami oraz nadmiernym owłosieniem na kończynach dolnych. Można zaobserwować wiele zmian, które zaczną się pogłębiać po menopauzie. W skórze zmniejsza się zawartość kolagenu typu III, spada liczba aktywnych fibroblastów, zmniejsza się ilość kwasu hialuronowego. Wszystko to prowadzi do zmniejszenia grubości skóry, spadku elastyczności, powstania przebarwień, spadku liczby gruczołów potowych i łojowych, suchości skóry. Następuje spadek syntezy hydroksyproliny oraz ilości wiązań krzyżowych kolagenu. 30% kolagenu kobiety tracą w ciągu pierwszych pięciu lat po menopauzie.

Estrogeny

sprawiają, że skóra jest bardziej elastyczna. Zmniejszają także narastanie owłosienia. Po kilku tygodniach ich stosowania dochodzi do pogrubienia skóry, wzrostu aktywności fibroblastów, zwiększenia syntezy kolagenu typu III, zmiany stopnia polimeryzacji glikozaminoglikanów, zahamowania defragmentacji włókien kolagenowych. Zwiększa się higroskopijność i stopień nawilżenia skóry, na co ma bezpośredni wpływ synteza kwasu hialuronowego. Estrogeny stosuje się na skórę w postaci żeli, implantów i maści.

W latach 80. preparaty kosmetyczne zawierające estrogeny cieszyły się dużą popularnością. Powodowały spłycenie zmarszczek, poprawę elastyczności, napięcia, kolorytu i nawilżenia skóry. Chroniły przed ścieńczeniem i atrofią skóry, związaną ze zmianami ilości włókien kolagenowych. Stosowanie estrogenów w kosmetykach jest jednak od dawna zabronione, ze względu na ryzyko związane z działaniem ogólnoustrojowym estrogenów, które z łatwością wchłaniają się przez skórę. Ze względu na ów zakaz rozpoczęto poszukiwania związków, które miałyby estrogenopodobny, korzystny wpływ na starzejącą się skórę. W ten sposób odkryte zostały związki pochodzenia roślinnego, czyli

Fitoestrogeny

Mają one wpływ na skórę, podobny do wpływu naturalnych estrogenów człowieka, jednak znacznie słabszy. Wiążą się z tym samym receptorem. Często nazywa się je regulatorami wzrostu i rozwoju roślin. Do tej grupy zalicza się substancje o budowie przestrzennej lub działaniu podobnym do hormonów estrogennych. Przedstawicielami są pochodne steroli, izoflawonów i lignanów. Ważną grupę fitohormonów stanowią występujące w roślinach związki steroidowe. Układy tego typu są swego rodzaju prekursorami zwierzęcych hormonów i w organizmie ludzkim mogą stanowić wyjściowy materiał biologiczny.

Szczególne miejsce w kosmetyce znalazły fitoestrogeny, pełniące w roślinach tę samą funkcję, co estrogeny w organizmie ludzkim. Badania naukowe, zapoczątkowane w 2. połowie XX w., doprowadziły do wyizolowania i określenia struktur ponad 300 substancji o działaniu zbliżonym do naturalnych hormonów estrogennych, spośród których największą aktywnością charakteryzuje się estradiol. Związek ten zaliczany jest do żeńskich hormonów sterydowych. Obecność roślinnych odpowiedników estradiolu, występujących w ilości powyżej 50 mg/kg, stwierdzono m.in. w lucernie Medicago sativa, w czerwonej koniczynie Trifolium incarnatum, w łubinie Lupinus polyphyllus, w lukrecji Glycyrrhiza glabra. Do ekstraktów o działaniu hormonalnym zaliczamy także korzeń pluskwicy groniastej Cimicifuga racemosa – stary indiański środek piękności.

Wybrane rośliny „fitohormonalne”

Bylica boże drzewko Artemisia abrotanum pochodzi z Europy Wschodniej z Kaukazu, Zakaukazia i z Turcji. Rozprzestrzeniła się także w innych regionach, w których panują o wiele surowsze warunki klimatyczne. Wytrzymuje bez większych szkód temperatury dochodzące do -30°C. Zawiera m.in. olejek eteryczny (do 2,5%), związki kumarynowe, żywice, kwasy organiczne (w tym kawowy), garbniki (do 6%), gorycze, alkaloid abrotaninę, sole mineralne i niewielkie ilości prowitaminy A oraz witaminy C.

Koniczyna czerwona Trifolium pratense to bylina pospolita na łąkach, uprawiana jako roślina pastewna. Ma kwiaty ciemnoróżowe, zebrane w główki. W jej kwiatach i w zielu zawarte są flawonoidy, m.in. izoflawony daidzeina, genisteina i ich prekursory.

Soja uprawna Soja max jest roczną rośliną strączkową, z kulisto-jajowatymi nasionami barwy od jasnożółtej do prawie czarnej. Uprawiana jest masowo na Dalekim Wschodzie i w Ameryce Płn. Jest jedną z podstawowych roślin odżywczych, paszowych i przemysłowych (olej tłusty, białko, lecytyna). Jej nasiona zawierają m.in. izoflawony – głównie genisteinę, daidzeinę i ich prekursory. Mieszkańcy Dalekiego Wschodu spożywają chętnie ziarna soi i jej przetwory, Tybetańczycy jedzą dużo grochu i fasoli. Są zdrowsi od ludzi z krajów „dobrobytu”. Zapadalność i umieralność na choroby cywilizacyjne (niewydolność sercowo-naczyniową, nowotwory, cukrzycę, miażdżycę, alergie) jest tam o 70% niższa niż w USA!

Pluskwica groniasta Cimicifuga racemosa to bylina północnoamerykańska. Wyciąg z jej korzeni stosowany był przez Indian w „kobiecych przypadłościach”. Działa m.in. estrogennie, zawiera izoflawon formononetynę (prekursor daidzeiny).
Interesującymi związkami z tej grupy są także układy pozyskiwane z nasion granatu Punica granatum, z których wyizolowano m.in. estron.

Ponieważ wyizolowanie pojedynczych związków z surowców roślinnych sprawia duże trudności, najczęściej stosowane są one w postaci wieloskładnikowych mieszanin. Fitoestrogeny są na ogół dobrze przyswajane i wchłaniane. Czasami jednak, w celu efektywniejszego ich wykorzystania, zamyka się je w liposomach, będących nośnikami biologicznie aktywnych substancji. Układy te łatwo pokonują barierę, jaką dla wielu substancji zawartych w preparacie kosmetycznym stanowi naskórek. Dzięki temu docierają do głębszych warstw skóry, co zwiększa możliwość wykorzystania zamkniętych w nich związków, które biorą udział w procesie odnowy komórek skóry.

Saponiny

Wśród składników preparatów kosmetycznych na uwagę zasługują saponiny steroidowe, pozyskiwane z dzikiego pochrzynu Dioscorea villosa – rośliny rosnącej w tropikalnych i subtropikalnych regionach świata, głównie w Meksyku. Źródłem aktywnych substancji są korzenie, a otrzymany z nich wyciąg ma w Ameryce Płd. długą tradycję stosowania jako środek energetyzujący i regenerujący. Działa rozluźniająco na mięśnie gładkie, dlatego bywa nazywany korzeniem kolkowym. Dziki pochrzyn zawiera substancje o działaniu hormonalnym, podobnym do progesteronu, głównym składnikiem ekstraktu z pochrzynu jest diosgenina. Związek ten jest roślinnym układem sterydowym, podobnym strukturalnie do dehydroepiandrosteronu (DHEA) – hormonu, który w organizmie ludzkim odpowiada za wiele funkcji związanych z jego prawidłowym funkcjonowaniem, łagodzi więc starzenie się. Niestety, z wiekiem produkcja DHEA zaczyna się zmniejszać. Jak uzupełnić niedobory? Podobnie jak w przypadku hormonów, jego działanie przy zewnętrznej aplikacji w kremie nie jest ograniczone do miejsca stosowania, może powodować skutki uboczne dla całego organizmu. Tak jak w przypadku estrogenów, alternatywą mogą być łagodnie działające odpowiedniki roślinne. Ze względu na duże podobieństwo tego układu do DHEA, diosgenina bywa nazywana fito-DHEA. Związek ten jest cennym składnikiem wspomagającym procesy metaboliczne w komórkach skóry. Na podstawie prowadzonych badań in vitro wykazano, że stymuluje on podziały komórek skóry właściwej oraz sprzyja zachowaniu przez nie kształtu typowego dla młodych, aktywnych metabolicznie struktur. Fito-DHEA zaleca się stosować doustnie, w tej formie łagodzi dolegliwości związane z okresem menopauzalnym, zmniejszając m.in. częstotliwość gorących uderzeń, pocenia się i drażliwości.

Flawonoidy

Do układów o aktywności fitohormonów zaliczamy też ekstrakty bogate we flawonoidy. Niektóre związki z tej grupy przypominają budową przestrzenną estrogeny, wykazują powinowactwo do ich receptorów. Zaliczamy do nich m.in. izoflawony, które wykazują działanie proestrogenne. Na szczególną uwagę zasługują związki pozyskiwane z soi. Zawartość izoflawonów w produktach sojowych wynosi do 0,3%. Reprezentatywnym ich przedstawicielem jest genisteina. Do grupy tej zaliczamy także daidzeinę i glicyteinę, które podobnie jak genisteina, występują w przyrodzie w postaci połączeń ß-glikozydowych. W odróżnieniu od hormonów zwierzęcych, układy te cechuje szerokie spektrum działania. Jego rodzaj i efekt w dużym stopniu zależy od stężenia danej substancji. Związki te kontrolują aktywność enzymów, wpływają na podział i wzrost komórek. Stymulują produkcję kwasu hialuronowego, zapewniającego skórze odpowiednie nawilżenie i elastyczność. Poza oddziaływaniem na swoiste dla hormonów ludzkich receptory, układy te charakteryzują się także silnymi właściwości antyoksydacyjnymi. Pełnią rolę zmiataczy wolnych rodników, hamują mutacje komórkowe i działają przeciwnowotworowo. Dzięki tym właściwościom, stosowane zewnętrznie w kosmetykach zapobiegają utlenianiu i uszkodzeniu błon komórkowych, hamują działanie enzymów, m.in. kolagenezy rozkładającej włókna podporowe skóry właściwej, i wzmacniają naczynia krwionośne. Wykazują działanie kojące i przeciwzapalne. Do roślin obfitujących w izoflawony należą także ekstrakty pluskwicy groniastej Cimicifuga racemosa, dzięgla chińskiego Angelica sinensis, kudzu Pueraria lobata, żeń-szenia Panax ginseng, przepękli ogórkowatej Momordica charantia, fasoli Phaseolus vulgaris, jambolu Syzygium jambolana, bluszczu Hedera helix, bylicy boże drzewko Artemisia abrotanum, iglicy włoskiej Ruscus aculeatus, brzozy Betula pendula. Są również składnikami niektórych alg, m.in. algi brunatnej Pelvetia. Ciekawe efekty kosmetyczne osiągnięto przez stosowanie w preparatach pielęgnacyjnych wielofunkcyjnego kompleksu, otrzymanego na drodze ekstrakcji niezmydlającej się frakcji nasion soi Glycine soyakorzenia dzikiego pochrzynu Dioscorea villosa. Badania wykonane metodą porównawczą, z użyciem preparatów zawierających uzyskany kompleks steroidów, wykazały znaczną aktywność. Po jego zastosowaniu, stopień nawilżenia skóry ulegał wyraźnej poprawie, prowadząc do zwiększenia elastyczności. Skóra stawała się mniej szorstka, a zmarszczki bardziej spłycone.

Cytokininy

Od pewnego czasu kosmetolodzy wykorzystują także roślinne cytokininy. Są one wytwarzane w stożkach wzrostu pędów i korzeni. Wywierają istotny wpływ na procesy zachodzące w roślinach. Hamują m.in. procesy starzenia się, warunkują podziały komórkowe, przyspieszają kiełkowanie i rozwój pączków. Ich działanie jest porównywane z funkcją hormonów, z tą różnicą, że hormony działają ogólnoustrojowo, cytokininy miejscowo. Z chemicznego punktu widzenia są pochodnymi adeniny, która jest jedną z zasad wchodzących w skład nukleotydów kwasów nukleinowych. Do najlepiej poznanych i wykorzystywanych w kosmetyce cytokinin należą kinetyna i zeatyna. W recepturach preparatów kosmetycznych można znaleźć zwłaszcza kinetynę. Jest ona zaliczana do roślinnych hormonów wzrostu, wywierających istotny wpływ na podziały komórek. Występuje także w ludzkich komórkach i w strukturach DNA. Większość prowadzonych badań jest związana z możliwością wykorzystania kinetyny w procesach opóźniających starzenie się skóry. Najczęściej opierają się one na obserwacji wyglądu komórek poddanych jej działaniu. Młode komórki są okrągłe i gładkie, w miarę starzenia się, stają się nieregularne i spłaszczone, ich struktury są nieuporządkowane. W wyniku badań przeprowadzonych na wyizolowanych komórkach skóry potwierdzono, że dodatek kinetyny powoduje spowolnienie ostatniego z wymienionych procesów. Działanie zależy od stężenia biologicznie aktywnego związku. Stosowane w preparatach kosmetycznych cytokininy oddziałują na odnowę naskórka. Są odpowiedzialne za uaktywnienie fibroblastów, a w konsekwencji za syntezę wielu związków niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania kolagenu, elastyny czy kwasu hialuronowego. Odgrywają istotną rolę w procesie prawidłowej pigmentacji skóry. W kosmetyce znalazły również swoje miejsce cytokininy mleczne.

Dobroczynne fitohormony

Odpowiednio dobrane w preparatach kosmetycznych, fitohormony zapewniają skuteczność działania podobną do hormonów zwierzęcych, ich działanie ogranicza się do miejsca aplikacji. Układy te nie powodują więc reakcji ubocznych i są bezpieczne dla organizmu. Pełnią rolę zmiataczy wolnych rodników, hamują mutacje komórkowe, działają przeciwnowotworowo. Stosowane zewnętrznie w kosmetykach, zapobiegają utlenianiu i uszkodzeniu błon komórkowych, również tym indukowanym światłem ultrafioletowym, hamują działanie metaloproteinaz, kluczowych enzymów rozkładających kolagen skóry i wywołujących tzw. elastozę. Jednym z głównych czynników stymulujących metaloproteinazy jest promieniowanie UV. Fitoestrogeny stymulują syntezę przez fibroblasty proteoglikanów, kluczowego składnika macierzy tkanki łącznej. Proteoglikany wpływają na stopień nawilżania tkanki. Fitoestrogeny mają także działanie przeciwzapalne.

Stosowanie fitoestrogenów nie zastąpi hormonalnej terapii zastępczej HTZ, ale jest skuteczną metodą spowalniania starzenia się skóry i zachodzących w niej zmian inwolucyjnych u kobiet w okresie menopauzalnym.

Ograniczają także działanie enzymów, m.in. kolagenezy rozkładającej włókna podporowe skóry właściwej. Podobnie jak hormony ludzkie, stymulują podziały komórek, wpływając na różnorodne procesy fizjologiczne skóry. Dzięki ich działaniu poprawia się napięcie i elastyczność skóry, a drobne zmarszczki stają się mniej widoczne.

Autor

  • mgr Iwona Jakubiak

    Mgr Iwona Jakubiak jest kosmetologiem, specjalistką w dziedzinie zdrowia publicznego. Ukończyła Uniwersytet Medyczny w Łodzi. Prowadzi indywidualną praktykę zawodową. Wykłada, doradza i publikuje w fachowych magazynach. Szczególne obszary jej zainteresowań to kosmetologia estetyczna, medycyna naturalna i medycyna anty-aging.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Polecane

Najnowsze

Więcej