Rośliny leczniczeBób pożywny i fascynujący

Bób pożywny i fascynujący

Bób Vicia faba L. uważany jest za jedną z najstarszych roślin uprawnych wśród warzyw strączkowych. W badaniach archeologicznych pozostałości bobu zostały odnalezione w Izraelu na stanowiskach z 6500 roku p.n.e.!
Wokół bobu krążyły niezwykłe legendy, gdyż pożywne, a przy tym wielkie nasiona fascynowały ludzi i pobudzały wyobraźnię swym kształtem. W starożytnym Egipcie bób uchodził za pokarm… nieczysty. Kojarzono go ze światem zmarłych. Pewnie dlatego był głównym daniem na stypach. Obowiązywał surowy zakaz spożywania bobu przez kapłanów. Jednym ze znanych głosicieli tego zabobonu był sam wielki Pitagoras! Dowodził on, że dusza ludzka po śmierci zmienia się w ziarno bobu, dlatego popierał zakaz spożywania go. Pitagoras uważał też, że jedzenie bobu powoduje zaćmienie i otępienie umysłu. W starożytnym Rzymie bób był ważnym atrybutem ówczesnej demokracji. Nasiona bobu, przez to, że duże i widoczne, służyły za karty do głosowania… Dla jasności wyników, stosowano dwie odmiany: białą i czarną.

Pożywienie ubogich

Wbrew zwyczajom egipskim, bób stanowił fundament diety rzymskich legionistów, którym przysługiwało dziennie 50 ziaren. Jednak szczególne znaczenie społeczne miał bób dla ludzi ubogich. Dla nich był on podstawowym składnikiem codziennej diety. Podobnym uznaniem cieszył się wśród Greków. Najczęściej podawano go z oliwką i cebulą. Grecy uważali bób za źródło życia, miał on swego patrona, bożka Kyamitesa, któremu składano ofiary, modląc się o urodzajne plony. We Włoszech niektóre z przesądów przetrwały do dziś, na przykład tradycja kontaktowania się ze zmarłymi za pomocą składanej ofiary z ziaren bobu.
W kulturze chrześcijańskiej bób kojarzony jest ze św. Józefem, pracowitym cieślą. Wzmianki o bobie znajdziemy w Piśmie Świętym. W Księdze Ezechiela (4.9) czytamy: Weź sobie pszenicy i jęczmienia, bobu i soczewicy, prosa i orkiszu: włóż je do tego samego naczynia i przygotuj sobie z tego chleb. Te słowa pokazują wykorzystanie bobu do produkcji mąki, która jest także w naszych czasach popularna na Bliskim Wschodzie.
Bób był niezwykle popularny w średniowiecznej Europie, szczególnie w chwilach kryzysu i nieurodzaju innych roślin. Według legendy, król Francji Ludwik XV, by pokazać solidarność z głodującym ludem, zjadł parę ziaren ugotowanego bobu, podanego w srebrnej zastawie. Ponieważ bób był spożywany głównie w okresach nieurodzaju i biedy, popularne było powiedzenie: Bób, kiedy głód. Kiedy nie ma głodu, to się nie chce bobu…
Bób miał też w Europie znaczenie kulturowe, magiczne. Wierzono, że pomaga w uzyskaniu dobrego zarobku i sprzyja w jego utrzymaniu. Noszono więc ziarna bobu w sakiewkach, tak jak dziś noszą niektórzy w portfelach łuski z karpia lub pestki dyni…

W stanie dzikim

bób występuje do dziś w Afryce Płn. i na południe od Morza Kaspijskiego. Przede wszystkim jednak pochodzi z produkcji. Do największych producentów bobu w Europie należą Włochy, Hiszpania, W. Brytania i Francja. W Polsce zajmuje on trzecie miejsce, po fasoli i grochu, pod względem ogólnej powierzchni uprawy roślin strączkowych.
Bób jest rośliną jednoroczną, należy do rodziny bobowatych Fabaceae. Wspólną cechą tej rodziny jest występowanie na korzeniach brodawek korzeniowych. Powstają one w wyniku symbiozy z bakteriami z rodzaju Rhizobium. System korzeniowy palowy, z dobrze rozwiniętymi korzeniami bocznymi. Zasięg korzenia około 100-110 cm. Łodyga ma gładką powierzchnię, jest czterokanciasta, sztywna, prosta, wewnątrz pusta, wysokości około 40-125 cm, słabo rozgałęziona, z krótkimi pędami bocznymi. Liście barwy sinozielonej, różnią się wielkością i kształtem, są parzysto-pierzasto-złożone, na łodydze ułożone spiralnie. Mają 1-3 pary listków bocznych i szpica zamiast wąsa lub liścia szczytowego, u podstawy są przylistki. Pojedyncze listki są całobrzegie, eliptyczne, gładkie, o skórzastej powierzchni, pokrytej woskowym nalotem. Kwiaty wyrastają z kątów liści, są zebrane w grona po 2-9. Zwykle są samopylne, ale mogą być też obcopylne. Barwa biała, o fioletowym żagielku i czarnych plamach na skrzydełkach. Owocem jest strąk posiadający zwykle 3-4 duże spłaszczone nasiona, o nieregularnym jajowatym kształcie soczewki lub nerki. Strąki barwy zielonej, o gładkiej powierzchni, z aksamitnym nalotem. Nasiona w strąku są oddzielone gąbczastymi przegródkami. W fazie dojrzałości mlecznej nasiona są barwy białej lub jasnozielonej, wraz z rozwojem zmieniają barwę na ciemniejszą. Nasiona suche są kremowobiałe bądź zielonkawe, podczas przechowywania brązowieją. Masa 1000 nasion wynosi 1-2,5 kg. Nasiona kiełkują hypogenicznie, wschody pojawiają się po 10-14 dniach.

Odżywia

Bób należy do najwartościowszych warzyw pod względem odżywczym. W fazie dojrzałości mlecznej nasiona bobu mają 17-22% suchej masy, 5-7,1% wysokowartościowego białka, 6-14% węglowodanów. W 100 g ugotowanego bobu znajduje się 7,6 g białka, 0,4 g tłuszczu, 19,65 g węglowodanów, 5,4 g błonnika oraz witaminy: 0,3 mg C, 0,072 mg B6; 1 µg A; 2,9 µg K; 0,097 mg tiaminy; 0,089 mg ryboflawiny; 0,711 mg niacyny; 0,157 mg kwasu pantotenowego i 104 µg kwasu foliowego; także 36 mg wapnia; 1,50 mg żelaza; 43 mg magnezu i 125 mg fosforu.

Leczy

Ze względu na bogaty skład chemiczny, bób jest zalecany w wielu schorzeniach. Wiąże kwasy żółciowe w jelicie grubym, obniżając stężenie cholesterolu LDL we krwi. Jest alternatywą dla białka zwierzęcego, dlatego polecany jest w diecie osób cierpiących na choroby układu krążenia. Duża zawartość żelaza pomaga w leczeniu niedokrwistości mikrocytarnej. Bób jest naturalnym źródłem lewodopy – substancji wchodzącej w skład leków wykorzystywanych w leczeniu choroby Parkinsona. Według specjalistów z University of Maryland Medical Center, cierpiący na chorobę Parkinsona i zażywający leki z lewodopą, powinni się jednak skonsultować z lekarzem przed spożyciem bobu. Badania potwierdziły bowiem, że bób utrudnia właściwe działanie leku i zwiększa jego stężenie we krwi. Ze względu na dużą zawartość tyramin, bobu nie powinny spożywać osoby zażywające antydepresanty. Wiele leków wykorzystywanych w leczeniu depresji bazuje na działaniu inhibitorów monoaminooksygenazy, więc tyraminy nie zostaną rozłożone drogą enzymatyczną i mogą być szkodliwe dla organizmu. Bobu powinny też unikać osoby cierpiące na fowizm, tzw. chorobę fasolową, gdyż może to powodować silne reakcje alergiczne.

Według Instytutu Żywności i Żywienia, kobiety ciężarne powinny przyjmować dziennie minimum 400 µg kwasu foliowego. W 100 g świeżych ziaren bobu znajduje się 423 µg tego kwasu.

Kobiety ciężarne, cierpiące na cukrzycę ciążową, powinny jednak unikać bobu, gdyż ma on wysoki indeks glikemiczny i stanowi duże obciążenie dla chorej trzustki. Z tych względów odradzany jest także w diecie diabetyków.
Warzywa z rodziny bobowatych powodują wzdęcia i nadmierną fermentację. Dolegliwości te wywołane są przez oligosacharydy, które nie są trawione i rozkładane przez bakterie jelitowe. Aby uniknąć problemów gastrycznych, należy odpowiednio dobierać i gotować ziarna. Powinny być one intensywnie zielone (charakterystycznej barwy dla danej odmiany), bez plam, o gładkiej skórce i łagodnym przyjemnym zapachu. Nasiona przed gotowaniem należy opłukać pod strumieniem zimnej wody, potem włożyć do garnka i zalać wodą, której powinno być 2 razy więcej niż bobu i dosypać płaską łyżeczkę cukru. Doprowadzić do wrzenia i doprawić szczyptą soli. Do smaku można dodać kilka gałązek kopru, liść selera lub rozgnieciony czosnek. Bób gotujemy pod przykryciem, na dużym ogniu, do momentu aż zmięknie. Młode ziarna gotujemy około 15’, starsze około pół godziny. Bób jest rośliną klimatu umiarkowanego i ma niewielkie wymagania cieplne. Wiąże wolny azot atmosferyczny, zwiększając zawartość próchnicy, polepsza tym samym strukturę gleby. To dlatego jest ceniony przez rolników jako przedplon dla innych roślin uprawnych.

* * *

Świeży bób dostępny jest na naszym rynku w lecie. Zważywszy na zalety rośliny, wykorzystajmy dobrze ten czas. Z ciekawostek kulinarnych: w egipskiej kuchni króluje medamis, czyli bób duszony, we włoskiej fave al guanciale – bób z boczkiem.

Autor

  • mgr inż. Agata Miśkowiec

    Mgr inż. Agata Miśkowiec jest absolwentką Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego w Szczecinie – Wydział Kształtowania Środowiska i Rolnictwa, kierunek ogrodnictwo. Doktorantka na Wydziale Kształtowania Środowiska i Rolnictwa, w Katedrze Ogrodnictwa ZUT. Zajmuje się metodami uprawy warzyw, poprawy ich jakości.

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Polecane

Najnowsze

Więcej