Kosmetyki z parku
Drzewo jest prawdziwym magazynem naturalnej
energii słonecznej i światła. Emanuje przyjazną energią i uzdrawiającą siłą, którą chętnie nam oddaje w bezpośrednim kontakcie oraz w postaci surowców zielarskich. Z drzew i krzewów możemy też wiele zaczerpnąć dla urody.
Kontynuujemy artykuł z poprzedinego numeru PANACEI o surowcach „z parku”, stosowanych w kosmetologii.
Morwa
Morus
Legenda głosi, że pierwszą tkaninę jedwabną uprzędła,
46 wieków temu, nudząca się żona cesarza
chińskiego Ho ang. Od tego momentu w ogrodach
cesarskich zaczęto sadzić drzewa morwowe, a motyle
jedwabnika morwowego otoczono szczególną
opieką – za skrzywdzenie ich groziła kara śmierci.
Wartościowy jedwab produkują wyłącznie jedwabniki
żerujące na liściach morwy białej Morus
alba.
Morwie zawdzięczamy też pierwsze w historii
banknoty, które zaczęto wytwarzać w IX w. w Chinach
z kory morwy białej. Przepis na ich wykonanie
można znaleźć w pismach Marco Polo (*1254
†1324). Morwa biała i czarna Morus nigra mają podobne
walory lecznicze i spożywcze. W kosmetyce
bardziej ceniona jest jednak odmiana biała. Jej
liście zawierają substancje hamujące aktywność
enzymów rozkładających węglowodany i ograniczające
wchłanianie glukozy przez organizm.
Dzięki temu zmniejszają przyswajanie cukru po
posiłkach. Wyciągi z morwy osłabiają też apetyt
na słodycze. Coraz częściej stają się składnikiem
środków wspomagających odchudzanie. Mogą też
pomóc chorym na cukrzycę.
Morwa ma zdolność hamowania tyrozynazy –
enzymu kluczowego dla syntezy melaniny. Z tego
powodu jest często wykorzystywana jako komponent
środków intensywnie wybielających skórę.
Z tego dobrodziejstwa od dawna korzystały chińskie
i japońskie piękności. Ulubionym kremem
gejsz było smarowidło przyrządzone z kwiatów
morwy i oleju wyciśniętego z jej owoców – likwidowało
piegi i przebarwienia oraz wygładzało skórę.
Bardzo interesujące, chociaż jeszcze niedostatecznie
poznane, są właściwości hormonalne morwy
białej. Wiadomo, że pędy i liście tego drzewa
zawierają hormon wzrostu. W starożytnych Chinach
herbatką z nich pojono dzieci wątłe, zbyt wolno
rosnące.
Doświadczenia dawnych zielarzy mogą
wskazywać na skuteczność kuracji
morwowych w walce z nowotworami
piersi i jajników u kobiet.
|
Współczesna fitoterapia wymienia m.in. kwiaty
i pędy morwy jako źródło fitosteroli wpływających
korzystnie na rozwój i żywotność zwierząt hodowlanych
oraz na przyrost masy mięśniowej. Składniki
morwy można więc zaliczyć do naturalnych,
skutecznych substancji anabolicznych. Co
najważniejsze, bezpiecznych, bez niekorzystnych
skutków ubocznych. Takie
preparaty już są w sprzedaży.
Estrogenne działanie morwy wykorzystuje
się w gemmoterapii, czyli
leczeniu preparatami z pączków
roślin. Pączki kwiatowe
i liściowe morwy czarnej
i białej Gemmae Mori pomagają
w leczeniu schorzeń
ginekologicznych, łagodzą
objawy przekwitania,
są pomocne w
chorobach gruczołu
krokowego oraz
w różnych postaciach
trądziku.
Jemioła
Viscum album
Gałązki jemioły nieodparcie kojarzą się z wigilią Bożego Narodzenia. Zawiesza się je nad wigilijnym stołem, powinny nam towarzyszyć przez cały rok. To ma przynieść pomyślność, dostatek i spełnienie wszystkich życzeń, wypowiadanych podczas dzielenia się opłatkiem. Jemioła jest półpasożytem, czerpiącym z drzewa jedynie wodę i sole mineralne. Inne substancje niezbędne do życia wytwarza samodzielnie, gdyż jest rośliną zieloną, zdolną do fotosyntezy. Surowcem zielarskim i kosmetycznym jest ziele. Najważniejszymi składnikami aktywnymi ziela są wiskotoksyny (polipeptydy), lektyny (glikoproteidy), flawonoidy, aminokwasy i aminy biogenne. Współczesna medycyna zaleca wyciągi z jemioły na obniżenie ciśnienia krwi, przy pobudliwości nerwowej i w okresie przekwitania. Naturoterapeuci polecają je ponadto do leczenia epilepsji, arteriosklerozy, nerwicy serca i niektórych dolegliwości kobiecych. Jemioła wspomaga też leczenie problemów skórnych: łuszczycy, ciężkich postaci trądziku, przewlekłych infekcji skóry. Napary i ekstrakty z ziela poleca się do przemywania cery tłustej, łagodzenia podrażnień oraz do pielęgnacji włosów i skóry głowy. Maseczki z rozgniecionych (zmiksowanych) świeżych listków, z dodatkiem odrobiny mleka, pielęgnują i odżywiają cerę oraz oczyszczają ją z wyprysków. Maseczki z dodatkiem żółtka i oleju rycynowego stanowią wspaniałą odżywkę, zapewniającą gęste i zdrowe włosy.
Berberys
Berberis vulgaris
W miastach jest krzewem ozdobnym, na wsiach został wytępiony ze względu na przenoszenie rdzy źdźbłowej, niszczącej uprawy zbóż. Medycyna ludowa wykorzystuje niemal wszystkie części tej rośliny: korzenie, korę, liście i owoce. Herbatki z owoców i liści stosuje się przy gośćcu, podagrze, kamicy żółciowej i nerkowej oraz przy łagodzeniu skutków odstawienia morfiny. Kora zawiera alkaloidy, z których najważniejsza jest berberyna, posiadająca właściwości antybiotyczne. Zwiększa ponadto wytwarzanie żółci i wzmaga jej przepływ. Obecnie jej stosowanie zostało ograniczone, gdyż stwierdzono, że odkłada się w sercu, wątrobie i trzustce.
Owoce berberysu zawierają witaminę C,
dużo witaminy P, witaminę E, beta-karoten,
antocyjany. Przetwory z nich stosuje
się jako środek podnoszący ogólną
odporność organizmu, jako lek przeciwszkorbutowy,
na zwiększenie szczelności
styczeń - marzec 2010
naczyń krwionośnych, w zakażeniach bakteryjnych,
w stanach zapalnych dziąseł.
Dla przemysłu kosmetycznego berberys ma
znaczenie głównie jako środek bakteriobójczy,
przyspieszający gojenie się ran oraz jako źródło witamin.
Witamina C jest niezbędna do syntezy kolagenu
w skórze, witamina E jest aktywnym antyoksydantem,
rutyna korzystnie wpływa na cerę naczynkową.
Toniki i maseczki z owoców berberysu
leczą wypryski, łagodzą trądzik i stany zapalne skóry,
naprawiają szkody powstałe w wyniku nadmiernego
opalania się. Wyciągi z owoców zalecane są
do skóry przesuszonej, zniszczonej, łuszczącej się,
z wyraźnymi oznakami starzenia. Wykorzystuje
się je również do produkcji preparatów przeciwsłonecznych,
jako naturalne filtry anty UVA i UVB.
Rozcieńczony wodą napar z owoców, połączony
z miodem, jest znakomitym tonikiem do cery tłustej.
Zmiksowane owoce, z dodatkiem śmietany
i soku z cytryny lub z żółtkiem jaja i łyżeczką oleju
migdałowego, to świetne maseczki pielęgnujące
taką skórę. Nakładamy je na twarz przez złożoną
kilkakrotnie gazę, z wyciętymi otworami na oczy
i nos, a zmywamy słodkim mlekiem.
Oczar wirginijski
Hamamelis virginiana
To ozdobny krzew pochodzący z Ameryki Północnej.
W Polsce występuje w parkach i w ogrodach.
Kora i liście zawierają duże ilości garbników, wśród
których zidentyfikowano elagotaniny i hamamelitany,
nadające oczarowi właściwości ściągające,
odkażające, przeciwzapalne i przeciwkrwotoczne.
W liściach i korze oczaru obecne są także flawonoidy,
kwas galusowy i elagowy, saponiny oraz
leukoantocyjnidyny.
Papka z namoczonych liści i pędów, połączona
z roztartym siemieniem lnianym, służyła amerykańskim
Indianom do leczenia ciężko gojących
się ran, owrzodzeń i opuchlizn. Obecnie ekstrakty
oczarowe stosuje się w przypadkach krwawień,
egzem, oparzeń, odleżyn i do rozpuszczania krwiaków
podskórnych. Oczar jest znany jako środek
łagodzący podrażnienia skórne, szczególnie przy
nadwrażliwości na różne składniki kosmetyczne,
np. po depilacji lub goleniu. Przyspiesza gojenie
się oparzeń, także słonecznych, poprawia ukrwienie
skóry, tym samym ją ujędrnia i nadaje zdrowy
koloryt. Silne działanie ściągające oczaru pozwala
wykorzystywać go do pielęgnowania cery łojotokowej
o rozszerzonych porach. Ekstrakty z oczaru
występują w składzie kremów, toników i mydeł,
szczególnie polecanych do cery naczynkowej, wrażliwej,
alergicznej. Spotykamy je także w płynach do higieny intymnej, środkach przeciwpotowych
i przeciwtrądzikowych. Nasiona oczaru używane
są w przemyśle perfumeryjnym.
Dużym powodzeniem w kosmetyce cieszy się woda
oczarowa Aqua hamamelidis, która jest destylatem
wodnym z liści i świeżych, młodych gałązek oczaru
(destylacja z parą wodną). Służy do przemywania
twarzy przy łojotoku, oczu przy łzawieniu i przemęczeniu
oraz do płukania jamy ustnej. Jest też
składnikiem kosmetyków do cery tłustej. Wywiera
silne działanie przeciwzapalne, porównywalne z
hydrokortyzonem. Na jej bazie można samodzielnie
przygotować tonik, dodając w odpowiednich
proporcjach wodę miętową, napar ze skrzypu, alkohol
70% i wodę destylowaną. Można też sporządzić
krem oczyszczający, którego dodatkowymi
składnikami są olej z arniki,
olejek melisowy, masło kakaowe
i wosk pszczeli.
Rokitnik
Hippophaë rhamnoides
Jest to krzew ozdobny,
zwłaszcza jesienią, gdy dojrzewają
jego owoce. W niektórych
regionach Polski nazywany
jest oblepichą. W starożytnej
Grecji rokitnikiem karmiono
konie, aby miały piękną,
lśniącą sierść. Stąd pochodzi nazwa
łacińska krzewu hippophae (hippos - koń;
phaos - błyszczący).
Jagody rokitnika są jadalne, stanowią skarbnicę
składników odżywczych. Znajdują się tam znaczne
ilości witaminy C, która nie ulega rozkładowi
podczas przetwarzania i przechowywania. Dzieje
się tak dlatego, że w owocach rokitnika nie występuje
askorbinaza – enzym degradujący witaminę
C. Inne składniki to witaminy z grupy B, E, F, K,
P, kwas foliowy, prowitamina A, prowitamina
D, makro- i mikroelementy, flawonoidy, garbniki,
karotenoidy.
W owocach rokitnika stwierdzono też obecność
kumaryn, przeciwdziałających zatorom w naczyniach
krwionośnych. Kwasy ursolowy i oleinolowy
mają działanie przeciwzapalne, wspomagające
gojenie się ran.
Dla kosmetologii bardzo cenny jest olej Oleum
hippophae, pozyskiwany z nasion i miąższu rokitnika.
Szybko się wchłania, regeneruje skórę, chroni
ją przed wpływem niekorzystnych czynników zewnętrznych,
leczy oparzenia (także słoneczne), odmrożenia,
egzemy i stany zapalne błon śluzowych.
Zawiera NNKT i dużo kwasu palmitynowego,
które regenerują skórę, gdyż są jej składnikami
budulcowymi. Olej stosowany jest w kosmetykach
przeznaczonych dla cery dojrzałej, suchej,
łuszczącej się, zniszczonej nadmiernym opalaniem.
W produkcji preparatów do opalania służy
jako naturalny bloker promieni UVA i UVB. Jest
ceniony również w pielęgnacji paznokci, włosów
i skóry głowy, zwłaszcza przy zwalczaniu łupieżu
i łysienia. Pulpa ze świeżych owoców (razem z pestkami),
nałożona na twarz lub włosy, jest znakomitym
kosmetykiem regenerującym. Olej rokitnikowy
może być zażywany także w kapsułkach, ma
wszelkie zalety tranu.
* * *
Naturoterapeuci zachęcają, aby współczesny,
zagoniony człowiek nauczył
się nawiązywać głęboki kontakt
z drzewami; by wykształcił to
w sobie jako wewnętrzną potrzebę,
rodzaj indywidualnej
psychoterapii. Intuicja podpowie
nam, przy którym drzewie
powinniśmy się zatrzymać.
Należy wtedy objąć pień
drzewa, przyłożyć do niego
czoło i odbierać płynącą pozytywną
energię. Wdychajmy przy
tym zapach drzewa, wsłuchujmy
się w szum jego liści, rozmawiajmy
z nim. To nic nie kosztuje, a korzyści dla
ciała i ducha mogą przejść nasze najśmielsze
oczekiwania.
dr Elżbieta Kowalska-Wochna
- Wyższa Szkoła Kosmetologii i Ochrony Zdrowia
w Białymstoku
Piśmiennictwo:
Bodalski T., Karłowicz-Bodalska K.
Ginkgo biloba L. - miłorząb dwuklapowy
(chemizm i działanie biologiczne).
„Postępy Fitoterapii”, nr 4/2006:95-
205; Jędrzejko K., Kowalczyk B., Bacler
B. Rośliny kosmetyczne. Śląski Uniwersytet
Medyczny, Katowice 2007; Jurkowska
S. Tezaurus. Substancje czynne,
wykorzystywane w kosmetykach.
Ekoprzem, Dąbrowa Górnicza 1999;
Kalina G. Oczar wirginijski. www.naturalnamedycyna.
pl; Klaudel L. Miłorząb
japoński. PANACEA, nr 2(11)/2005:16-
18; „Natura i Ty”, nr 5-6/2008:54-
57; 7-8/2008:58-61; 1/2009:18-
27; 3/2009:38-40; 7-8/2009:62-66;
9/2009:80-85; 11/2009:24-27; Rokicki
P. Berberys - polska cytryna. https://
www.doz.pl; https://farmakognozja.
farmacja.pl; https://www.rozanski.cal.
pl; https://www.rozanski.ch/gemmoterapia;
https://luskiewnik.strefa.pl/fitosterole/
sterole; https://www.magazyndomowy.
pl; https://www.atw.krakow.
pl; https://pl.wikipedia.org.
|