Ogród Roślin Zdatnych do Zażycia Lekarskiego
W poprzednim numerze PANACEI przypomnieliśmy
ks. Jana Krzysztofa
Kluka (*1739 †1796), wybitnego przyrodnika,
autora słynnego Dykcyonarza roślinnego,
fascynującą postać polskiego życia
umysłowego w XVIII w.
Ponad dwa wieki po pierwszym wydaniu
Dykcyonarza, w Ciechanowcu, z którym
związana była większa część życia
ks. Kluka, powstał unikatowy ogród zielarski,
któremu nadano nazwę wziętą żywcem
ze słownika uczonego patrona.
Ogród Roślin Zdatnych
do Zażycia Lekarskiego
istnieje przy Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu
od roku 1984. Inspiracją do założenia
tego niezwykłego zielnika stał się
zawarty w trzecim tomie Dykcyonarza
Regestr roślin zdatnych do
zażycia lekarskiego, stanowiący
rodzaj kompendium
wiedzy farmakognostycznej
okresu oświecenia.
Rzetelne i szczegółowe
zestawienie wiedzy – zarówno
naukowej, jak i tej „nieformalnej”,
ludowej, umożliwiło Klukowi
stworzenie spisu roślin zielarskich,
pomocnych w leczeniu
wielu przypadłości lub przydatnych
do pozyskiwania surowców służących do
sporządzania leków. Ksiądz Kluk przekonuje czytelników
Dykcyonarza: Gdzie w potrzebie lekarz
być może, osobliwie w większych przypadkach,
najlepiej jest udać się do niego. Ale
lekarz daleki, gwałtowność potrzeby ratunku,
choroby mniej niebezpieczeństwa
mające, albo się muszą, albo mogą leczyć
w domu. Ksiądz Kluk zachęcał do zażywania
ziół na podstawie własnej wiedzy
i intuicji. Właśnie w tym celu opracował
ich rejestr. Dowiadujemy się od uczonego
kapłana, że zioła mogą być stosowane w
leczeniu dychawicy, szkorbutu, kołtuna.
Pomogą na wnętrzności zamulone, gada
ukąszenie, krwią plwanie. Dowiadujemy się, które
rośliny gorączkę tłumią, a które sprawę małżeńską
wzmacniają… Nie sposób tu wymienić wszystkich
z niemal półtorej setki przypadłości, opisywanych
przez Kluka. Tym bardziej zabrakłoby miejsca na
wyliczenie 317 gatunków roślin zdatnych do zażycia
lekarskiego.
Żywy Dykcyonarz
Na niewielkiej powierzchni, jaką zajmuje Ogród
(około hektara ziemi na terenie wzdłuż zewnętrznej
strony muru okalającego dziedziniec zabytkowej
oficyny), z inicjatywy ciechanowieckiego
farmaceuty, mgr. Leona Chochlewa, udało się
stworzyć żywą ilustrację zawartego w Dykcyonarzu
rejestru roślin. Dla każdego z wymienionych
przez księdza gatunków, przygotowano poletko o
powierzchni metra kwadratowego, wszystkie poletka
pogrupowano w sektorach, które odpowiadają
wymienianym kolejno przez Kluka jednostkom
chorobowym. Na przykład rośliny, takie jak koper
włoski, arcydzięgiel, rumian rzymski, bylica piołun,
centauria, biedrzeniec anyż, oman wielki
i jeszcze kilka innych, rosną w ogrodzie
na sąsiednich kwaterach, jako zioła
żołądkowi użyteczne. Sąsiedztwo w
dziale trucizn roślinnych przypadło
tojadowi, szalejowi jadowitemu,
bieluniowi, pokrzykowi wilczej
jagodzie, lulkowi i innym.
Niektóre gatunki powtarzają się
w Ogrodzie wielokrotnie, bowiem
ksiądz Kluk polecał często tę samą
roślinę do leczenia różnych przypadłości.
Rekordzistami są pokrzywa, jałowiec
i rumian rzymski, wymieniane po
10 razy. W sumie utworzono 680 kwater, każda
została opatrzona tabliczką z nazwą rosnącej na
niej rośliny.
Włóczęga babimur
ptasie oczko polne, żmijowa główka to określenia,
których dziś już nigdzie nie usłyszymy.
W wielu przypadkach, w wyniku nieścisłości i luk
w polskiej nomenklaturze botanicznej, ksiądz
Kluk był zmuszony samodzielnie nazywać rośliny.
Czerpał przy tym inspirację z języka prostego
ludu lub spolszczał nazwy łacińskie, francuskie,
niemieckie. To oryginalne, Klukowe nazewnictwo
zostało w Ogrodzie zachowane. Na tabliczkach
odczytać możemy także dwie nazwy łacińskie:
jedna z XVIII w., zaczerpnięta przez autora
z dzieła Genera plantarum (Kluk jako pierwszy
w Polsce stosował w praktyce systematykę Linneusza); druga to obowiązująca nas współcześnie
łacińska nazwa gatunku i rodziny botanicznej,
do jakiej on należy.
Problemy z „cudzoziemcami”
Założenie ogrodu ze ściśle wyliczonym składem
gatunkowym i konieczność rygorystycznego przestrzegania
kolejności roślin podanej przez Kluka,
wymagało pokonania wielu przeszkód. Choć większość
wymienionych w Regestrze roślin to gatunki
rodzime, występuje tu jednak także pewna
liczba gatunków cudzoziemskich,
których utrzymanie nastręcza trudności,
związane choćby z ich wymaganiami
termicznymi. Nie bez
znaczenia jest także różnorodność
wymagań siedliskowych
hodowanych roślin.
Dla gatunków hydrofilnych wybudowano
więc specjalne baseny
wypełnione wodą, część poletek została
zacieniona przy pomocy drewnianych
daszków, w wielu miejscach
wymieniono górną warstwę gleby. Zabiegi te
w większości zostały zwieńczone sukcesem, dlatego
w ciechanowieckim zielniku możemy oglądać
rosnące obok siebie drzewa, byliny i rośliny jednoroczne,
które w warunkach naturalnych występują
w zupełnie różnych siedliskach.
Uważny obserwator z pewnością zauważy
jednak luki na niektórych
poletkach. Niestety, mimo wysiłków
nie udało się stworzyć odpowiedniego
środowiska dla życia
pewnych gatunków. Dotyczy to
zwłaszcza grzybów, porostów i
sinic. Na tych poletkach ustawiono
więc tablice poglądowe, które
ilustrują brakujące gatunki.
Wiedza ponadczasowa
Po ponad 200 latach od sporządzenia Regestru,
wiedza w zakresie fitoterapii jest nieporównywalnie
większa. Nie oznacza to jednak, że informacje
podane w Dykcyonarzu są błędne lub nieużyteczne.
Wręcz przeciwnie! Większość gatunków występujących
w Klukowym Ogrodzie zostało naukowo
zweryfikowanych i ciągle znajdują zastosowanie
w lecznictwie.
Nielicznych pomyłek księdza Kluka nie korygowano
przy zakładaniu Ogrodu, wychodząc z założenia,
że powinien być on wiernym odwzorowaniem
Regestru. Wyjaśnił to współtwórca Ogrodu i były
dyrektor ciechanowieckiego
Muzeum, Kazimierz
Uszyński: Tworząc żywą
ilustrację Regestru księdza
Kluka, pokażemy ciekawy
fragment bogactwa przyrody
i nie najważniejsza
w tym będzie występująca
tu i ówdzie niedoskonałość
zestawienia rośliny
z nazwą choroby,
jaką ma ona
leczyć.
Oryginalna koncepcja i niezwykły
charakter ciechanowieckiego
Ogrodu Roślin Zdatnych do Zażycia
Lekarskiego sprawiają, że
jest on miejscem o niepowtarzalnych
walorach! Ciechanowiecka
kolekcja roślin leczniczych zaciekawi
każdego: botanika, zielarza,
farmaceutę, ale także historyka,
a nawet językoznawcę. Zalety Ogrodu
zostały docenione przez Ministra Kultury i
Sztuki, który uznał jego utworzenie za wybitne
osiągnięcie i nagrodził je w konkursie na Muzealne
Wydarzenie Roku 1984. Ciechanowiecki Ogród,
mimo upływu czasu, cieszy się niesłabnącą
popularnością wśród osób związanych z
branżą zielarską, studentów, uczniów
i licznych turystów. Od samego początku
towarzyszą mu różne wystawy
muzealne, prezentujące
historię ziołolecznictwa w Polsce
i na świecie. Od kilku lat można
też oglądać przy Ogrodzie ekspozycję
Tradycje Zielarskie, prezentującą
najważniejsze zagadnienia
związane z historią fitoterapii. Jak
na Muzeum Rolnictwa przystało, dużo
uwagi poświęca się tu tradycyjnemu ziołolecznictwu
ludowemu.
mgr Dorota Gnatowska
- kierownik działu Tradycji Zielarskich w Muzeum Rolnictwa
im. ks. Jana Krzysztofa Kluka w Ciechanowcu
W czerwcu Ogród Roślin Zdatnych do Zażycia Lekarskiego będzie obchodził
25-lecie istnienia. Z tej okazji, pod patronatem Polskiego Komitetu Zielarskiego,
odbędzie się konferencja: Rośliny lecznicze w kulturze, nauce i sztuce
Chętni do uczestnictwa proszeni są o kontakt: tel. 086 277 13 28 w. 25, lub
muzeum.rol@wp.pl. Więcej informacji na stronie www.muzeumrolnictwa.pl
|
|